~~~~~~~~~~
Jak zwykle co miesiąc w moim ulubionym sklepie włóczkowym e-dziewiarka.pl, w minioną sobotę, miało miejsce spotkanie dziewiarek :)
Zazwyczaj znamy się z czatów, forów, czy blogów, a tu mamy możliwość pogadania na żywo, wymiany poglądów, podpatrzenia technik, nauczenia się czegoś nowego.
Przede wszystkim jednak możemy pomacać, wymiziać, i kupić obiekty swojego pożądania, czyli kłębuszki, moteczki, precelki... :D Pogaduchy i reakcje przy przebieraniu, i wybieraniu motków, oraz nasze miny, są zawsze bezcenne :D
Zdjęcia pochodzą ze strony sklepu e-dziewiarka.pl.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Więcej zdjęć obejrzeć można na stronie sklepu.
~~~~~~~~~~
musiało być super! szkoda, że mam tak daleko :(
OdpowiedzUsuńCo miesiąc się wybieram i zawsze coś mi przeszkadza :( Ale pozdrawiam wszystkich! :)
OdpowiedzUsuńoj marzy mi sie takie spotkanie
OdpowiedzUsuńnapewno było miło
Pozdrawiam
no ja imprezowałam w tę sobotę:))
OdpowiedzUsuńAle fajnie spotkac sie z innymi fankami dziergania i szydelkowania. Tylko dla mnie otoczenie byloby zbyt szkodliwe:-)) Jak tu sie w takim sklepie z takim wyborem oprzec pokusie i nie wykupic calego sklepu? Jak Wy to robicie? Bo kupowanie welny "na zapas" jest przeciez bardzo rozpowszechniona i zarazliwa choroba. Ja poszukuje u mnie w okolicy tez jakis dziewiarek aby zorganizowac takie spotkania ale jakos nic mi z tego nie wychodzi. Szkoda. Ale trzymam kciuki za Was i goraco pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńTakie spotkanie na żywo pozostawia po sobie wiele bardzo miłych wrażeń... Bez wątpienia to miłe uczucie móc wymienić poglądy na żywo i spotkać koleżanki 'po fachu'. Brawa dla sklepu e-dziewiarka za pomysł i możliwość organizacji takich spotkań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasiu i życzę jeszcze wielu takich miłych chwil :)
Oglądam relacje na blogach i stronie sklepu i nie mogę odżałować, że zwyczajnie przegapiłam to spotkanie. Jakoś się nie zorientowałam, że to już teraz... A tak chętnie się z Wami spotykam co miesiąc. Cóż, trzeba będzie poczekać do kwietnia i tym razem być bardziej uważnym.
OdpowiedzUsuńOch, jak Ci Kasiu zazdroszczę... Szkoda, że w Szczecinie nie ma takiego miejsca :(
OdpowiedzUsuńOD JAKIEGOS CZASU DO CIEBIE ZAGLADAM .SPORO ROBIE NA DRUTACH ,ALE JAKOS CHUSTY OMIJALAM Z DALEKA .NAPATRZYLAM SIE NA TWOJE CUDENKA NO I CO TAM ZLAPALAM WIRUSA .WROCLAW JEST NA MOJEJ LISCIE MIEJSC DO ODWIEDZENIA MOZE NASZE DROGI SIE SKRZYZUJA KTO WIE.pozdrawiam lucy z Mannheim
OdpowiedzUsuńKażdy by tak chciał ;-) Zazdroszczę troszkę.
OdpowiedzUsuń