poniedziałek, 5 września 2011

Relaksu jeszcze ciut...

~~~~~~~~~~
Miałam pokazać robótki bieżące ale nawet nie miałam możliwości zrobić im zdjęć bo dzień bardzo intensywny mieliśmy wczoraj :)
Wykorzystaliśmy piękną pogodę, i ze znajomymi poszaleliśmy w parku linowym w Jedlinie :)))
Poszaleliśmy, hahaha! Znaczy się męska część wyprawy oraz dziewczyny moje :)
~~~~~~~~~~
Polecam to miejsce :) Świetna zabawa dla małych i duzych.
~~~~~~~~~~

 ~~~~~~~~~~
Na pierwszy ogień poszła ściana wspinaczkowa.
Natalia jako pierwsza odważna...
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
Dzielnie dotarła na samą górę :)
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
Na dole trwała intensywna obserwacja i podziw :)
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
Potem Monia, trochę przerażona wysokością...
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
Ale nie dała się i też zaczęła wędrówkę w górę...
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
...i dotarła na szczyt :)
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
Małżowi nie starczyło już odwagi... ;)
Po 3 - tygodniowym urlopie wraca do pracy, bał się, że po tej wspinaczce będzie pisał jak aparat do EKG ;) i herbatki do ust nie doniesie ;) 
~~~~~~~~~~
 ~~~~~~~~~~
Za to chętnie pozjeżdżał z Natalią 'saneczkami' :)
~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~
Następnym razem chyba sama się skuszę na łażenie po tych linach między drzewami z pierwszego i drugiego zdjęcia :)))
~~~~~~~~~~
A już w kolejnym poście obiecuję pokazać drucikowe zmagania :)
~~~~~~~~~~

5 komentarzy :

  1. Super zabawa!

    A my z kolei wykorzystaliśmy ładną pogodę na grillowanie. I chyba w ten sposób pożegnaliśmy lato, bo od dzisiaj już jest u nas deszczowo.

    Pozdrawiam serdecznie

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. No, rzeczywiście super relaks, ale i sprawdzian, na ile nas jeszcze stać.Chyba nie miałabym tyle odwagi by aktywnie zaszaleć. Poobserwować - chętnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki na odpowiedź - może się tam zaszwendam, jak dobre wiatry powieją:)
    Ciekawe, czy wlezę na tę ściankę...
    Ale na saneczkach zjadę z pewnością;)

    OdpowiedzUsuń