wtorek, 30 lipca 2013

Poduchy

~~~~~~~~~~
Biorąc udział w Letniej Akademii Szycia, zaliczyłam etap drugi, czyli szycie poduszki, a raczej poszewki na poduszkę.
Uszyłam dwie identyczne, bo chciałam, żeby to był komplet,
Tkaniny to bawełna, oraz bawełniana koronka.
Druga strona poszewki to tylko bawełna różowa w paski (ta sama, która jest w przedniej części poduszki)
Wymiary ok. 40x40 cm.
Oto i poszewki wraz z wkładem.
~~~~~~~~~~






~~~~~~~~~~
Przede mną etap 3 i szycie kosmetyczki. Mam nadzieję, że sobie poradzę :) 
A w etapie 1 była  ta torba na zakupy :)
~~~~~~~~~~

niedziela, 28 lipca 2013

Sukienka

~~~~~~~~~~
Zastanawiałam się od czego zacząć po tej długiej przerwie...
Stanęło na tym, że od tego, czego już zdjęcia zrobiłam.
Więc na pierwszy rzut pójdzie sukienka, uszyta dla córki.
Ze dwa miesiące temu kupiłam w SH spódnicę z półkola. Indyjską, bawełnianą, śliczną.
Miałam przerobić na spódnicę dla siebie, ale córcia zgłosiła zapotrzebowanie oraz zainteresowanie, więc cóż było począć... uszyłam :) 
Fason w literę "A", jedynie zaszewki na biust zrobiłam, doszyłam pliski przy dekolcie i pachach, oraz nieco przedłużyłam czarną bawełną. No, i oczywiście metka nie mogła się nie pojawić :D
Wyszła całkiem fajna. Podoba się zarówno mnie, jak i córci :)
Oto ona, a właściwie one obie ;)
~~~~~~~~~~




~~~~~~~~~~
Zrobiłam też sporo bransoletek, ale ich jeszcze nie sfotografowałam. Niektóre nawet znalazły swoje rączki :)
Mam nadzieję, że uda mi się systematycznie je tu umieszczać.
Pozdrawiam gorąco z mega upalnego dziś Wrocławia :)
~~~~~~~~~~ 

czwartek, 25 lipca 2013

Martwica ;)

~~~~~~~~~~
Kochani, kochane, mój laptopik już 2 tygodnie temu umarł, i nie chce dać się wskrzesić...
Ale nie martwcie się, bo ja wciąż dziergam, nawlekam, szyję.
Jak tylko sytuacja z komputerem dojdzie do jako takiej normy, będę tu częściej :)
Tymczasem korzystać będę ze sprzętu Męża lub Córci, i postaram się jednak, aby jakieś wpisy i zdjęcia pojawiły się tu już niebawem.
Gorące uściski dla wszystkich :D
~~~~~~~~~~

piątek, 12 lipca 2013

Szyję w Akademii ;)

~~~~~~~~~~
Zapisałam się na Letnią Akademię Szycia :)
Letnia, czyli trwająca od lipca do września, i składać się będzie z 5 etapów.
W każdym z nich trzeba uszyć 1 rzecz.
W każdym zadaniu wzrasta nieco jego trudność.
Na początek trzeba było uszyć torbę na zakupy.
Oto moja wersja :)
~~~~~~~~~~




 ~~~~~~~~~~
Wewnątrz wszyłam podszewkę z trzema kieszeniami.
Dwie po jednej stronie, oraz jedna duża na drugiej stronie.
~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~
Torba ma wymiary ok. 30x40cm.
Dla mnie zdecydowanie za mała :D
Już wiem, że następna będzie większa (bo zamierzam uszyć przynajmniej jeszcze jedną).
~~~~~~~~~~

czwartek, 11 lipca 2013

Kolorowa chusta

~~~~~~~~~~
Znowu z drutów zeszła kolorowa chusta.
Tym razem bardziej stonowana. 
Włóczka to wełna i poliamid.
Chusta wyszła nie za gruba, ale tez nie bardzo cieniutka.
Na chłodniejsze letnie wieczory będzie w sam raz :)
Rozmiar słuszny, taki jakie lubię :)
~~~~~~~~~~





środa, 10 lipca 2013

Wężyk Rosaline.

~~~~~~~~~~
Ostatnio stworzyłam taki oto naszyjnik z koralików Toho 8/0 Silver Lined Rosaline.
Naszyjnik pofrunął już do Lucynki :)
~~~~~~~~~~



~~~~~~~~~~
Mój Laptopik dokonał żywota (chyba).
Pracuję na innym komputerze, nie mam programów do zdjęć, których używałam na tamtym.
Muszę jakoś to ogarnąć.
Póki co, zdjęcia są... jakie są...
Postaram się jednak poprawić w tym temacie.
~~~~~~~~~~

niedziela, 7 lipca 2013

Ometkowana :)

~~~~~~~~~~
Nareszcie! Hurra!
Od teraz wyroby wychodzące spod moich rąk będą ometkowane :D :D :D
Takie właśnie metki - wszywki sprawiłam sobie i cieszę się ogromnie :)
Pierwsze już wszyłam, trochę nieporadnie, ale usprawnię to z pewnością ;)
Zdjęcia musiałam natychmiast zrobić, jeszcze wczorajszego wieczora, żeby się dziś pochwalić, więc nie są jakieś wybitne, ale to co najważniejsze widać.
~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~
Cały czas dokonuję także zmian na blogu. Niektóre widoczne są gołym okiem, inne nie. 
Wszystko to, aby blog był bardziej przejrzysty i przyjazny dla Was :)
~~~~~~~~~~

sobota, 6 lipca 2013

Kolejny plener

~~~~~~~~~~
I znów młode wrocławskie "mohery" spotkały się w plenerze :)
Pogoda była piękna, więc wykorzystałyśmy ją jak należało ;)
Tym razem było wybitnie dziecięco, ale na drutach udało się trochę porobić.
Nawet na szydełku jedna z dziewczyn dłubała :)
~~~~~~~~~~