wtorek, 27 września 2011

Ponczek Antracyt

~~~~~~~~~~
Po pierwsze:
Przypominam o moim CANDY, na które jeszcze można się zapisywać. Kto chętny - zapraszam :)
~~~~~~~~~~
Po drugie:
Ponczek ukończył się dziergać parę dni temu
Powstał z Angory Ram nr 359. Robiłam go na drutach 5,5 ale spokojnie możnaby użyć także 6,0.
Zużycie włóczki to 1,1 motka.
~~~~~~~~~~
Włóczka jest niezwykle miękka i przyjemna. W sam raz na jesienne i zimowe otulenie a także na sweterki wszelkiego rodzaju.
~~~~~~~~~~


~~~~~~~~~~
Ponczek jest odrobinę za krótki. Powinien zakrywać łokcie a nie bardzo mu to wychodzi :(
Może w związku z tym jakieś frędzelki wymyślę... albo jakieś szydełkowe wykończenie ...
Co Wy na to?
~~~~~~~~~~

22 komentarze :

  1. ależ sympatyczny ponczek Ci wyszedł !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba stawiałabym na frędzle.Patrzę i patrzę...i chyba szydełko za mocno odbiega od stylistyki tego ponczka ,który jest śliczny i pomysłowo zrobiony :)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stawiałabym na frędzelki!
    Frędzelki robią długość - no i sympatyczne są, ja je bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, dla mnie jest ok, tak jak jest, ale jeśli już dorabiać, to chyba frędzelki.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja bym zostawiła tak jak jest, bo czy musi zakrywać łokcie, chyba niekoniecznie :)
    Taki jest bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj bardzo fajne i tez zrobiłabym frędzelki, będą fajnym dopełnieniem. Ja też zawsze mam problem z wykończeniem poncza, bo ciągle wydaje mi się, że czegoś brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu ależ się u Ciebie dzieje, przepiękne prace stworzyłaś, ech patrzę i podziwiam :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A mi się podoba takie proste, bez ozdóbek. Najwyżej zastanowiłabym się , ze nie można dookoła dorobić francuzem paska aby przedłużyć ponczo

    OdpowiedzUsuń
  9. Można spróbować coś na szydełku, frędzelki są fajne.Ale raz takie prałam ,co miałam po praniu...
    potem każdą końcówkę guzełkiem zakańczałam,aby się takim nie lepiły i nie plątały.Do tej pory tego nie prałam.
    Może pod szyję bym zrobiła taki szaliczek,którym można się troszkę omotać.

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem za frędzlami ,ale i tak jest fajny

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł z frędzelkami bardzo dobry. Troszkę wydłuży i ładnie ozdobi :)

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny, ja bym wykończyła szydełkiem, bo zawsze to cieplej :))
    braticru

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ciepuśki musi być. Uwielbiam takie wdzianka.
    Piękna szydełkowa koronka na pewno go wydłuży i uatrakcyjni. Frędzelki to tez dobry pomysł.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny ponczuś! Ja bym zostawiła tak jak jest.

    OdpowiedzUsuń
  15. No Kasiu to się nazywa tempo, ale pracowita z Ciebie kobitka:)Pączusia zostaw tak jak jest, wyszedł super, też coś dziergam z tej włóczki...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ponczek cudowny w swej prostocie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo fajne poncho, podoba mi się, że z guzikami ;))) ja bym zostawiła takie jak jest, ale jeśli już miałabym decydować to chyba cos szydełkowego byłoby ciekawe ;))) ale takiej mistrzyni to chyba nie ma co za bardzo radzić ;)))

    OdpowiedzUsuń
  18. oj tam oj tam wcale nie za krótki :)
    piekny jest :)

    OdpowiedzUsuń