~~~~~~~~~~
Uszyłam pierwszą w życiu kosmetyczkę :D
Takie właśnie było zadanie w 3 etapie Letniej Akademii Szycia.
Nie jest idealna, nie jest najpiękniejsza, ale ważne, że jest :)
...i zadanie zaliczone :)
Może jeszcze kiedyś popełnię, ale na pewno już bardziej po swojemu, czyli inny fason, rozmiar, materiały.
Zatem włala ;)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
W środku trzymadełka na drobnicę...
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
...ocieplina,
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
...i szerokie dno :)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Następny, 4 etap już się zaczął, a w nim szycie bardzo praktycznej rzeczy - podkładki na stół :)
Ja jednak dopiero przysiądę do tego w przyszłym tygodniu.
Obecnie bowiem bawię na urlopie :D
~~~~~~~~~~
I jeszcze raz przypominam o CANDY :)
Zapraszam, zapisujcie się, losowanie już w poniedziałek :)
~~~~~~~~~~
ładny fason tej kosmetyczki:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna kosmetyczka,podziwiam,bo dla mnie szycie jest nie do nauczenia.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) E tam, Zuzia, na pewno kiedyś się nauczysz :)
UsuńPozdrawiam gorąco :)
Czy ja Ci już mówiłam, że jesteś świetna?
OdpowiedzUsuńMusimy się spotkać!
Gosia
Dziękuję pięknie :) Z dziką rozkoszą spotkam się z Tobą :)
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo udana kosmetyczka :-)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi się podoba :))) Te trzymadełka chyba odgapię ;)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu Kasiu :)
Wszystko za co się weźmiesz, Kasiu, wychodzi Ci rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńMiło się patrzy na dzieła Twoich rąk. Podziwiam wszechstronność :)
kosmetyczka prezentuje się fantastycznie.Pozdrawiam i zapraszam do Dobrych Czasów.
OdpowiedzUsuńJa się przekonuję że kosmetyczek nigdy dość. I to najlepiej w różnych rozmiarach.
OdpowiedzUsuńPodziwiam szczerze i dodam, że w mojej głowie powolutku kiełkuje myśl, by kiedyś też zacząć szyć, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń