~~~~~~~~~~
Wypatrzyłam ją w pewnym sklepie internetowym.
Cudna, falbaniasta spódnica maxi, z dresowej dzianiny.
Kolor na topie, jasny szary, melanżowy.
Cena mnie nieco przerosła ;)
Co jednak robi rękodzielniczka?????
Oczywiście, że tak! Rękodzielniczka stwierdza, że zrobi sama taką :)
Jak pomyślałam tak zrobiłam.
Nie było jednak tak prosto, jak by się mogło wydawać.
Najpierw trzeba było odpowiednią dzianinę zakupić. Ok, udało się :)
Zaczęłam szyć. Karczek podszyty cieniutkim płótnem, z zamkiem krytym (pierwszy raz, zwykłą stopką i udało się, jupi!!!), pierwsza falbana, druga falbana, trzecia...
...i zonk!
...i zonk!
Okazało się, że tyle materiału ile przeznaczyłam na tę ostatnią część, będzie za mała :(
No więc kiecunia poszła w kąt, a ja musiałam zamówić jeszcze kawałek.
Ok, materiał przyszedł, ale musiał odleżeć swoje.
Mam, niestety tak, że jak coś odłożę w kąt, to później trudno mi do tego projektu wrócić.
No ale w końcu jest :)
~~~~~~~~~~
Rozmiar jest duży, bo to Falbala dla mnie.
Do zdjęć musiałam ją upiąć na Wieśce, a ta skubana linię trzyma...
~~~~~~~~~~
Przepięknie. Ja moją przygodę z maszyną do szycia rozpoczęłam stosunkowo niedawno i sama nie wierze, że potrafię. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńhandmadebyannapietrzak@gmail.com
Dziękuję :)
UsuńSzycie jest teraz na topie :) Szycie wcale nie jest takie trudne, jakie się wydaje :) Trzeba tylko spróbować, a właściwie zacząć :)
Pozdrawiam :)
Jest piękna! Uwielbiam długie spódnice z dzianiny.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Ja lubię i z dzianiny i z tkaniny, różne fasony :)
UsuńPiękna sukeinka:) I świetnie w niej wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna i pewnie wygodna :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Tak, spódniczka jest niezwykle przyjemna i wygodna :)
UsuńPozdrawiam :)
Hej Aniu, podziwiam, podziwiam. Super spódnica, a Ty w niej... BOMBA. Pozdrawiam z podziwem. No i czekam na nastepne zaskoczenia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludwiko :) Ania też mogę się nazywać ;) po mojej mamie ;)
UsuńPozdrawiam gorrrrrrrrąco :)
Cudowna!
OdpowiedzUsuńWspaniale w niej wyglądasz.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję, Kasiu :)
UsuńPozdrawiam :)
Brawo brawo i jeszcze raz brawo!! Za wykonanie, za prezentację, a Wieśce słodycze oddawaj :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :) Wiesz, z tymi słodyczami jest tak, że niektórzy mogą ich jeść do woli i dalej są chudzi... Co za sprawiedliwość...
UsuńPozdrawiam :)
Wspaniała. Marzyła mi się kiedyś taka i jak na złość nigdzie nie było można dostać, teraz może i sama pokusiłabym się o uszycie takiej, chociaż nie bardzo lubię się z maszyną.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCaitlin, spróbuj raz jeszcze :) To fajna przygoda, i satysfakcja, jak coś się samemu zrobi :)
Piękna wyszła. Uwielbiam takie spódnice i sukienki maxi
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Ja tak lubię maxi, że mam kolejne w planach :)
UsuńŚwietna spódnica na lato. Gratuluję dokończenia projektu. Mnie męczyło kilka tematów do naprawy i przyznam z dumą że w ten weekend siadłam i zrobiłam, tym bardziej rozumiem sukces zakończenia prac :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo właśnie, te niedokończone projekty... to jakaś zmora ;) Doskonale wiem o czym piszesz :D
Ale super, że swoje skończyłaś :)
czadowa jest!!!
OdpowiedzUsuńI ja mam podobnie jak od razu nie skończę to potem wieki to trwa... ale wracając do tematu super spódnica...Wieśka w niej wyglądała nieźle a Ty wyglądasz rewelacyjnie.Szóstka z plusem za ten karczek Ci się należy, bo dzięki temu spódnica układa się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa :) Tak, tak, niedokończone projekty... dobrze jak doczekają się "wykończenia". Czasem też tak bywa, że po jakimś czasie tracę do nich sdrce i zostają przerobione na coś zupełnie innego, albo sprute, albo oddane, albo w ostateczności idą w kubeł.
UsuńKarczek muszę mieć gładki, bo na gumie moje gabaryty niezbyt dobrze wyglądają ;)
Super Ci wyszła! Pamiętam takie z lat 90-tych, miałam ich kilka: z farbowanej tetry, ze sprowadzanej z Turcji cienkiej jak mgła bawełny...
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wykonania :-)
Dzięki wielkie :)
UsuńRównież pamiętam tetrowe spódnice :D Były świetne na lato :) Chętnie teraz bym sobie taką sprawiła :)
Świetnie Ci wyszła ta spódnica! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
i dobrze zrobiłaś że sobie uszyłaś
OdpowiedzUsuńbo wyszła ślicznie
Dziękuję Ewa :)
UsuńAle superowa spódnica!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maxi na lato. Ta dzianinka to taka typowa dresowa, czy raczej t-shirtowa? Lato trwa, więc chętnie bym sobie taką jeszcze sprawiła. Bardzo mi się podoba, że marszczenia zaczynają się poniżej bioder (to najlepszy krój dla mojej figury). Idę przeszukać moją szafę z materiałami ;))))
Pozdrawiam Kasiu :)
Dzięki Odo :)
UsuńDzianina to dzianina wiskozowa nabyta na allegro. Nie jest gruba, więc na teraz idealna. Jest chłodna i bardzo przyjemna.
A karczek mogę mieć tylko taki przy mojej figurze ;)
Pozdrawiam z upalnego Wrocławia :)
Wyszła cudnie!
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, że jak coś odłożę, to na wiadomo, że na dłużej :) I nie wiadomo kiedy nastąpi dokończenie pomysłu lub czy w ogóle nastąpi.
OdpowiedzUsuńTwoja spódnica wygląda na przewiewną, a kolor ma bardzo przyjemny
No właśnie, właśnie, widzę, że większość rękodzielniczek tak ma ;)
UsuńRzeczywiście spódnica jest wbrew pozorom przewiewna i bardzo sprawdza się latem.
Dziękuję za komentarz :)
Super krawcowa z Ciebie, bo spódnica jest świetna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario :)
Usuńświetna! jakim cudem zrobiłaś tak równe falbany? jej ale zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKasiu, po prostu trzeba równo ułożyć materiał i równo skroić - to cała tajemnica równych falban :)
Pięknie;D
OdpowiedzUsuńJesteś wszechstronnie uzdolniona. Spódnica super.Gratuluję.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica! :) Bardzo fajnie wygląda z tą kolorową bluzką :)
OdpowiedzUsuńSuper kiecunia!! Zarówno na Wieśce jak i na Tobie wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej spódnicy! Jak ją uszyć? Jak ja bym chciała taką mieć!!! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna spódnica! Na pewno bardzo wygodna i jednocześnie elegancka :)
OdpowiedzUsuń