~~~~~~~~~~~
Uwaga! Będzie dużo zdjęć :)
~~~~~~~~~~
No więc, jak już zapowiedziałam, uczyłam się filcować na mokro :)))
Byłam na warsztatach zorganizowanych na Dolnośląskim Zimowym Zlocie Craftowym.
Aaale było fajnie! Filcowanie spodobało mi się niezwykle i teraz boję się, że wpadnę po uszy w wełenki filcowe, hi, hi :)))
~~~~~~~~~~
Warsztaty zaczęły się od wyłożenia wełenek oraz potrzebnych sprzętów i akcesoriów na stanowisko robocze.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Nasza instruktorka, Kasia Izydorczyk, opowiedziała po krótce o wełnach do filcowania, metodach i przeznaczeniu wyrobów. Przyniosła też ze sobą swoje prace.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Pod czujnym okiem Kasi zaczęłyśmy pracę :)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~
To mój kfiaciorek na sucho, przed filcowaniem.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
A tu wykonuję masaż ... kfiatkowi.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Niezwykle ekscytujące i wielce zabawne, jak widać, było wałkowanie kfiatków :)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
To już wałkowanie dreda a powyżej podfilcowana część główna, tzw kfiatostan.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
No i całość sfotografowana już w domu jak dzieło moje wyschło juz na dobre.
I próby na różnych tłach.
~~~~~~~~~~
Prawda, że piękny? Jak na pierwszy raz, jestem bardzo zadowolona.
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Ps.1 Mam nadzieję, że Kasia oraz dziewczyny z kursu nie będą miały mi za złe, ze umieściłam zdjęcia z nimi :)
Ps.2 Oczywiście wiem jak po polsku pisze się kwiatek :)))))
~~~~~~~~~~
No kfiatek rewelacyjny!!!!Ale świetnie,że takie warsztaty ktoś prowadzi!!!Sama bym na takie chciała :)!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny kfiacior.Skoro to pierwsza praca, to co będzie później? Pięknych kolejnych prac i dużej przyjemności z ich tworzenia.
OdpowiedzUsuńTo, że piękny to jedno ale to, że twój, zrobiony własnymi łapkami to jeszcze fajniej. Chyba wiem co czujesz, skoro ja tak bardzo cieszyłam się na moje, zdobyczne,nie zrobione samemu. Możesz być bardzo dumna.
OdpowiedzUsuńPs ale zgrałyśmy się z postami o filcowanym kwieciu:)
Podoba mi się już ten pierwszy.
OdpowiedzUsuńSuper takie warsztaty, a kwiatuszek śliczności.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Ale gdzie są nowe anioły?:) Bardzo za nimi tęsknię:))Anna
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńśliczny kfiatek :)
ja zakochałam się w filcowaniu od pierwszej sfilcowanej kulki :) zaczęłam nawet pisać książkę na ten temat :)
pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajny! I zazdroszczę takich warsztatów - chyba niezła zabawa! ;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam twoje prace, masz wielki talent w rękach !
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!!!!
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam z filcowaniem (dokładnie od dzisiaj :). Zrobiłam już cztery kulki na mokro i zaczęłam się zastanawiać jak zrobić coś innego, a tu prawie instrukcja foto. I do tego pokaz jak wykonać takie cudowności!!! Gorąco trzymam kciuki za inne piekno-filcowe i nie tylko :) cuda
Pozdrawiam i zapraszam na candy na moim blogu
fajne
OdpowiedzUsuńKfiatek pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńUwaga filcowanie uzależnia, wiem co o tym :)
Pozdrawiam ciepło
ps. zapraszam przy okazji na candy, zestaw startowy do filcowani do zdobycia :)
Agata
Witam pięknie. Widzę, że załapałam się na fotce, ale warsztaty były superkowe i ozywiście zamawiam filc bo jak nie robić czegoś tak fajnego? Mój kfiaciorek podziwiała już cała szkoła i mam nadzieję ich jeszcze czymś zaskoczyć. pozdrówka- zamornik
OdpowiedzUsuńTyle kreatywnych babeczek, musiałyście się nieźle bawić. Kurs bardzo mi się podoba i sama chętnie bym na taki poszła!!!! Kwiatek pierwszy wyszedł świetny, też byłabym dumna, że hohoho :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Filcowanie to fantastyczna zbawa :)))
OdpowiedzUsuń... i wciągająca, to już zauważyłam :) bo portfel cieniuuuutki ;)
Witaj kochana! Widzę, że kwiatka dokończyłaś. Mój jeszcze mnie nie zadowala:) Ucieszyłam się ze zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńGapa jestem. Podziwiałam zawsze twoje solniaczki i nie skojarzyłam twarzy, choć wydała się znajoma:) Pozdrawiam serdecznie!