wtorek, 17 marca 2009

Tragedia i cudeńka zakupowe

~~~~~~~~~~
Trzynastka trzynastką ale to co mi się przydażyło szesnastego to dopiero tragedia! Wczoraj padła mi na amen moja stareńka kuchenka gazowa :-( No i co w związku z tym? Nie jest najgorsze to, że mężul i dzieci nie dostaną ciepłego obiadku ale to, że NIE BĘDZIE ANIOŁÓW!!!, które ambitnie planowałam lepić i piec, bo zapotrzebowanie jest spore. Jak długo potrwa taki stan rzeczy... trudno powiedzieć. Anioły, które tu wstawiłam są ostatnimi, które posiadam (no dobra, został jeszcze jeden mały- wstawię go w następnym poście).
Prawdę mówiąc to czekałam aż ten czas nastąpi, bo już nie domagała staruszka. Nie potrafiła nawet zmierzyć sobie temperatuty... No, cóż, wszystko ma swój czas... Pora na nowe :-)))
~~~~~~~~~~
A tym czasem na Pchlim Targu sprzedaję rzeczy, których czas w moim domu już minął a w zamian kupuję nowe. Oto cudeńka zakupione na allegro. Śliczności! Takie delikatne, romantyczne i eleganckie.
Jeszcze ich nie mam, niestety bo dopiero zamówiłam ale mam nadzieję, że prędko przyjdą.
Zdjęcia nie są najpiękniejsze (bo nie moje, he, he), pochodzą z allegro.
~~~~~~~~~~
Kubek :-)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Miseczka :-)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Talerz deserowy :-)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Cukiernica i mlecznik :-)
~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~

Prawda , że piękne? Zapraszam na kawkę.

~~~~~~~~~~

13 komentarzy :

  1. ...właśnie tak kombinuję, co by tu od Ciebie na Pchlim Targu kupić i przy okazji odbioru osobistego wprosić się na kawkę w tych nowościach;)... są śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety....cudne są! Zdradzisz kto takie rozprowadza?

    OdpowiedzUsuń
  3. Lorienn, podaj jakiś namiar na siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. posłałam maila. Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co dla Ciebie gratem, dla mnie może być skarbem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. PaniB, dokładnie o to chodzi. Ja też zaupiłam już u dziewczyn sporo rzeczy. Niby się pozbywam ale znowu dokupuję. Cóż poradzić, że te zakupy są takie przyjemne...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zakupy ale temu co sprzedajesz też niczego nie brakuje ;)

    Pozdrawiam
    Ivonn

    OdpowiedzUsuń
  8. Te aniołki są urocze:) i bardzo starannie dopracowane...
    a kuchenka, no cóż to chyba zlośliwość rzeczy marwtych niestety,ja w zeszłym roku musiałam wymienić pralkę,zuszarkę do ubrań i zmywarkę... i tylko czekalam co jeszcze,ale jak narazie na tej liście się skończyło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja Pchlim zawsze się spóźnię...
    Ale kawki w takich pięknych naczynkach, a co najważniejsze z tak utalentowana autorka janołów i nie tylko to bym się chętnie napiła :D
    Mam nadzieje, że rozglądacie się już za nową kuchnia, bo ja uwielbiam oglądać Twoje janioły :D
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ivonn, Agata, dziękuję za dobre słowa :-)
    Jo-hanah, na Pchlim jeszcze trochę moich rzeczy możesz kupić :-)
    A co do kuchenki, to zaraz właśnie jedziemy "rozglądać się" bo mężul przestraszył się, że nie dostanie już jeść, he, he...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne cudeńka...:)
    Też bym się wprosiła na szybką kawkę:)))
    A na Pchlim to jest tak, że ja też się pozbywam (narazie ptaków:)...ale od Decu nakupiłam kolejnych różności...
    Także znowu grozi mi zagracenie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudniaste są Twoje nowości zakupowe.
    Życzę udanego wyboru kuchenki ,i szybkiego powrotu do produkcji pięknych aniołków!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń