~~~~~~~~~~
Trzynastka trzynastką ale to co mi się przydażyło szesnastego to dopiero tragedia! Wczoraj padła mi na amen moja stareńka kuchenka gazowa :-( No i co w związku z tym? Nie jest najgorsze to, że mężul i dzieci nie dostaną ciepłego obiadku ale to, że NIE BĘDZIE ANIOŁÓW!!!, które ambitnie planowałam lepić i piec, bo zapotrzebowanie jest spore. Jak długo potrwa taki stan rzeczy... trudno powiedzieć. Anioły, które tu wstawiłam są ostatnimi, które posiadam (no dobra, został jeszcze jeden mały- wstawię go w następnym poście).
Prawdę mówiąc to czekałam aż ten czas nastąpi, bo już nie domagała staruszka. Nie potrafiła nawet zmierzyć sobie temperatuty... No, cóż, wszystko ma swój czas... Pora na nowe :-)))
~~~~~~~~~~
A tym czasem na Pchlim Targu sprzedaję rzeczy, których czas w moim domu już minął a w zamian kupuję nowe. Oto cudeńka zakupione na allegro. Śliczności! Takie delikatne, romantyczne i eleganckie.
Jeszcze ich nie mam, niestety bo dopiero zamówiłam ale mam nadzieję, że prędko przyjdą.
Zdjęcia nie są najpiękniejsze (bo nie moje, he, he), pochodzą z allegro.
~~~~~~~~~~
Kubek :-)
~~~~~~~~~~
Miseczka :-)
~~~~~~~~~~
Talerz deserowy :-)
~~~~~~~~~~
Cukiernica i mlecznik :-)
~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~
Prawda , że piękne? Zapraszam na kawkę.
~~~~~~~~~~
...właśnie tak kombinuję, co by tu od Ciebie na Pchlim Targu kupić i przy okazji odbioru osobistego wprosić się na kawkę w tych nowościach;)... są śliczne!
OdpowiedzUsuńZapraszam :-)))
OdpowiedzUsuńRety....cudne są! Zdradzisz kto takie rozprowadza?
OdpowiedzUsuńLorienn, podaj jakiś namiar na siebie
OdpowiedzUsuńposłałam maila. Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńCo dla Ciebie gratem, dla mnie może być skarbem ;)
OdpowiedzUsuńPaniB, dokładnie o to chodzi. Ja też zaupiłam już u dziewczyn sporo rzeczy. Niby się pozbywam ale znowu dokupuję. Cóż poradzić, że te zakupy są takie przyjemne...
OdpowiedzUsuńPiękne zakupy ale temu co sprzedajesz też niczego nie brakuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ivonn
Te aniołki są urocze:) i bardzo starannie dopracowane...
OdpowiedzUsuńa kuchenka, no cóż to chyba zlośliwość rzeczy marwtych niestety,ja w zeszłym roku musiałam wymienić pralkę,zuszarkę do ubrań i zmywarkę... i tylko czekalam co jeszcze,ale jak narazie na tej liście się skończyło.
Pozdrawiam
A ja Pchlim zawsze się spóźnię...
OdpowiedzUsuńAle kawki w takich pięknych naczynkach, a co najważniejsze z tak utalentowana autorka janołów i nie tylko to bym się chętnie napiła :D
Mam nadzieje, że rozglądacie się już za nową kuchnia, bo ja uwielbiam oglądać Twoje janioły :D
Pozdrawiam serdecznie
Ivonn, Agata, dziękuję za dobre słowa :-)
OdpowiedzUsuńJo-hanah, na Pchlim jeszcze trochę moich rzeczy możesz kupić :-)
A co do kuchenki, to zaraz właśnie jedziemy "rozglądać się" bo mężul przestraszył się, że nie dostanie już jeść, he, he...
Bardzo ładne cudeńka...:)
OdpowiedzUsuńTeż bym się wprosiła na szybką kawkę:)))
A na Pchlim to jest tak, że ja też się pozbywam (narazie ptaków:)...ale od Decu nakupiłam kolejnych różności...
Także znowu grozi mi zagracenie:)
Pozdrawiam
Cudniaste są Twoje nowości zakupowe.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wyboru kuchenki ,i szybkiego powrotu do produkcji pięknych aniołków!
Pozdrawiam.