poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Jestem, jestem...


5 komentarzy :

  1. Cisza zapadła w komentarzach, więc ośmielę się pierwsza :)
    Wysłuchałam z uwagą i oglądnęłam z zainteresowaniem. Widać, że szkolili Cię intensywie, a po minach kursantów sądzę, że i skutecznie. Cokolwiek by to nie było, gratuluję i czekam na więcej :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ufffffff, dziękuję Basiu :) Już myślałam, że jakąś blokadę mi założyli, czy jak ;)
    A szkolenia, jak widac, nie dośc, że pożyteczne to i przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamurowało wszystkich, bo pokazałaś coś całkiem innego, Kasiu. A ja dopiero dzisiaj piszę, bo przez ostatnie dni szukałam prezentu urodzinowego dla mamy i kupiłam...papugę :-)))) Pozdrawiam i mam nadzieję, że ujawnisz coś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślę,że to spotkanie zawiązane jest z panem Gacą.Jedna z pań jest liderem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Elusiek, papugę??? To faktycznie niecodzienny prezent :-D
    Anonimowy, nie chodzi o "Gacowe" spotkania, chociaż masz rację, jedna z koleżanek jest liderką u niego :)

    OdpowiedzUsuń